Wróciłam po niedzieli do Domku zasmarkana. Kicham i kicham,
dosłownie na wszystko ;) Nie, to nie alergia. To jesień. Zanim
przekręciłam klucz w zamku, Kot dopadł moje nogi.
- Gdzie byłaś tyle czasu? Pogłaszczesz mnie wreszcie? No, co
tak stoisz? - zasypał mnie lawiną kocich pytań.
- Kocie... a psik! - i tyle było z tych moich tłumaczeń.
- Widzisz? To wszystko przez to, że czapki nie nosisz.
Jesień idzie! - odchrząknął i kontynuował - a pamiętasz Waligórskiego
wiersz? Wciąż w mych kocich uszach brzęczą jego słowa.
- Waligórskiego? tego radiowca? Kocie, przecież on odszedł
jak byłam małą dziewczynką - odparłam, zmieszana. Kot nie skomentował tylko
spojrzał na mnie wymownie. Odwrócił głowę i czmychnął w stertę liści.
Przekręcając klucz w drzwiach, kolejny już raz pytałam siebie: ile Kot ma
lat... w tym samym czasie Kot, zaczął mruczeć Waligórskiego wiersz...
fot. A. Majorek
|
Raz
staruszek, spacerując w lesie,
Ujrzał
listek przywiędły i blady
I
pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień
idzie, nie ma na to rady!
I
podreptał do chaty po dróżce,
I
oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej
żonie, tak samo staruszce:
- Jesień
idzie, nie ma rady na to!
A
staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła
rękami obiema:
- Musisz
zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień
idzie, rady na to nie ma!
Może
zrobić się chłodno już jutro
Lub
pojutrze, a może za tydzień
Trzeba
będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma
rady. Jesień, jesień idzie!
A był
sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko
w złocie trwało i w zieleni,
Prócz
staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej
nastąpić jesieni.
Ale cóż,
oni żyli najdłużej.
Mieli
swoje staruszkowie zasady
I
wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień
przyjdzie. Nie ma na to rady.*
Czy
jeszcze ktoś chce się pobawić w odkrywcę? Zapraszamy :)
A na koniec coś dl miłośników historii. Wrześniowy kalendarz:
* Za 5 dni (29.09.2013r) będziemy
obchodzić 123 rocznicę poświęcenia domu "Ostoja Pokoju". Tego
dnia na uroczystość zaproszono około 90 najbiedniejszych i najstarszych
mieszkańców Miechowic. Odśpiewano piękną pieśń autorstwa Zinzendorfa:
Toruj, Jezu, sam, drogę życia nam!
My gdy wodzem Cię ujrzymy,
Śladem Twoim podążymy;
Wskaż do niebios bram
Wąską ścieżkę nam!
Ewa jako "Mateczka" otrzymała w kaplicy
błogosławieństwo Boże dla swojej służby i działalności "Ostoi Pokoju", w
oparciu o Słowa z Iz. 58, 8-11:
Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko
rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała
Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy,
a On [rzeknie]: Oto jestem! Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić
palcem i mówić przewrotnie, jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu i
nakarmisz duszę przygnębioną, wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a
twoja ciemność stanie się południem. Pan cię zawsze prowadzić będzie,
nasyci duszę twoją na pustkowiach. Odmłodzi twoje kości, tak że będziesz jak
zroszony ogród i jak źródło wody, co się nie wyczerpie.
/Biblia Tysiąclecia/
* 4 września obchodziliśmy 120 rocznicę
wyświęcenia Matki Ewy na Diakonisę w kościele Syjon w Bielefeld, Została
diakonisą "Sarepty" domu macierzystego sióstr bielefeldzkich, jednak
całkowicie wolną do służby w Kościele Jezusa Chrystusa.
* 12 września minęła 120 rocznica śmierci ojca Matki Ewy -
Huberta von Tiele-Winckler
I zagadka dla Was - z jakimi wydarzeniami mają związek inne
ważne dla Ostoi Pokoju wrześniowe daty?
- 16.09.1912r
-13.09.1945r.
Czekamy na Wasze odpowiedzi. Adres: domekmatkiewy@gmail.com
Spośród nadesłanych, prawidłowych odpowiedzi wylosujemy zwycięzcę, który
otrzyma od nas skromny upominek. Powodzenia!